Alternatywy 4
Łorsoł baj najt gut?
- No jak nie, przecież byłem przy tym. Mało tego, ta Merry mówi do mnie tak: "jak pan da pięćdziesiąt dolarów to ja panu zro..."
- Cicho panie!
- Co?
- Chodź pan tu- mówiąc ciszej do ucha Anioła - Że ona za pięćdziesiąt dolarów to mi zrobi tak... najpierw... napcha, napcha, nabije... (Cały czas przy tym gestykuluje rękami.)
- Co? Nie!
- No jak to nie? Potem bierze dwa palce... (Znów szepce Aniołowi do ucha.)
- Ni no panie! Teraz to pan przesadził panie, jestem piętnaście lat żonaty i nigdy o czymś takim nie słyszałem.
- Jak Boga kocham!
- Czekaj pan! (Na boku próbuje "sztuczkę" z dwoma palcami.) Nie, to jest niemożliwe.
- Niemożliwe?
- Nie.
- Niech pan zapyta żony.
- A wie pan, że ja tak zrobię.
Anioł wychodzi. Furman wyciąga rachunek z "Kongresowej". Przy okazji z kieszeni wypadają mu na podłogę drobniaki. W ich poszukiwaniu na klęczkach natrafia na schowaną za zasłoną paczkę do Kołka/Kotka. W tle słychać specyficzny klaps i płacz Miećki. Anioł wraca.
- To jest możliwe.
"to jest pewne jak porozumienie w Jastrzębiu" Cichocki o obiecanym mieszkaniu
"a i jeszcze przydałoby się zaświadczenie, że to mieszkanie, jest panu NAPRAWDĘ potrzebne"
Klasyczna sprawa - alternatywy to jeden z najlepszych i najpopularniejszych Polskich seriali.
OdpowiedzUsuń