Posty

Wyświetlanie postów z 2010

najważniejsze szczęśliwe dzieciństwo

-Dlaczego synku nie śpisz? -Cekam na Mikołaja -A dostałeś prezent? -Nie -No to masz. A byłeś grzeczny? -Nie za bardzo. -Nieszkodzi. Mój Pan cię bardzo kocha i ja też. (...) -Mikołaju? Dlacego jesteś podrapany na gębie? -Ja? Coś ci powiem. Stoczyliśmy bitwę straszną. -Z kim? Z diabłami? -Z diabłami. Chciały nam zabrać zabawki. Myślały że trafiły na frajerów, ale się pomyliły. Niestety. A, życie nie jest takie proste. Nie wszystko wychodzi tak jak sobie człowiek zaplanuje. -Ale wygraliście? -Jak najbardziej. -Na pewno? -A jak. My się nie poddajemy nigdy. Prawda? Powtórz -My się nie poddajemy nigdy. (...) -Proszę księdza. Nie ma co rozdrapywać ran, nie Jędruś? -Nie -Są rzeczy waźne i nie waźne, no tak czy nie? -Ta -A najważniejsze jest żeby człowiek miał szczęśliwe dzieciństwo, tak? -Tak jest. -No.

RocknRolla

people ask a question what's a RocknRolla? and I tell them it's not about drums, drugs and hospital drips. oh, no. there's more there than that, my friend. we all like a bit of the good life. some, the money. some the drugs. others the sex game, the glamour or the fame. But a RocknRolla, oh, he's different. Why? because a real RocknRolla wants the fucking lot.

pain

You always ask 'why?'  Even if the answer is so obvious and you already know it.  But you hate pain. You would do anything to avoid it.  And here we have the area of illusion.  So many times you know what's coming but still, you are taking this route. You know the consequences, the price, but you are always surprised or disappointed.  Fascinating I heard you appreciating me but you'd rather not suffer. "I like getting better but I'd rather not get hurt on the first place". So funny.  Who made you do things you did?  Amazing creativity with blaming others.  You blame the Boss or you blame Lucy.  Not sure about them but I'm always  impressed with your twisted way of thinking. You blame the closest people or your made up 'life's circumstances'.  I'm not here to prove that most of your suffering you are bringing upon yourself.  I am just fascinated by you. And I'm happy to bring you healing. Glad to see you getting better a

introduction

hi the reason I'm writing to you is simple. I like you. seriously. I will tell you everything I want to tell you but you can also ask me questions. the introduction is not necessary. I know you and most of you know me. it's just you hardly can see me. every time you hurt and recover, this is where we meet. healing, getting better... that's my directives; make you whole again. 

jack sparrow

Obraz
If you were waiting for the opportune moment, that was it. And did I happen to mention he's in love? With a girl. Due to be married. Betrothed. Dividing him from her and her from him would only be half as cruel as actually allowing them to be joined in holy matrimony. Eh? Barbossa- the world used to be a bigger place Jack- the world's still the same. there's just...less in it.

picture of dorian grey

"Children begin by loving their parents ; as they grow older they judge them ; sometimes they forgive them." "I never approve, or disapprove, of anything now. It is an absurd attitude to take towards life." "Pleasure is Nature's test, her sign of approval. When we are happy we are always good, but when we are good we are not always happy."

tajemnice barcelony

Cloé i Balatasar mieli swój własny kodeks honorowy: likwidowali wyłącznie szumowiny i uwalniali miasto od zbirów, mętów, świętoszków, fanatyków, zatwardziałych dogmatyków i wszelkiego typu kretynów, którzy-w imię sztandarów, bogów, języków, ras lub jakiejkolwiek innej mierzwy kamuflującej ich własną zachłanność i nikczemność-czynili z tego świata miejsce dla innych nieznośne.

"to nie tak jak myślisz kotku"

Obraz
"obudź swoją lewą półkulę, będziesz weselszy!" - Jak wyglądała moja żona? No, jak?!  - No... Normalnie - To znaczy? - To znaczy jak pańska żona - To znaczy jak? - Była taka jasna....pogodna, taka...promienna - To nie była ona. Bazyl: Bazyl... Nie żyje! Dr Hoffman: Jak to nie żyje? Bazyl: Wyskoczył z okna...nie wiem... Dr Hoffman: Boże! I leży na ulicy? Bazyl: Nie. Wczołgał się schodami przeciwpożarowymi....i leży tam w swoim pokoiku... Shrek: Jak to...wczołgał? Bazyl: Tak się podobno robi w okolicach Poczdamu. Shrek: Pierwsze słyszę. Dr Hoffman: W okolicach Poczdamu tak się robi.

hadziuk

Ja to mam z żoną taką różnicę poglądów że nawet która godzina nie zgadzamy się

trzy kolory 'Biały'

-trzeba zabić człowieka.on sam tego chce.mówi że nie ma motywacji...rodak.bardzo dobrze płaci.można spokojnie przeżyć pół roku. -o nie nie nie nie nie....tego nie.co on, nie może sam? -chce, ale nie może.ma żonę, dzieci, kochają go.wyobrażasz sobie co oni by czuli?a tak ktoś go zabił i koniec. -co, ma żonę dzieci pieniądze i nie chce żyć, tak?to co ja mam powiedzieć?

esencja miłości chrześcijańskiej w "Żonie Piekarza"

moim zdaniem brakuje wam miłości chrześcijańskiej. powinnyście żałować nieszczęsnej kobiety, która będzie się smażyć w piekle...pewnie, że znów ucieknie z pierwszym lepszym. pewnie że odbije wam mężów jednego po drugim... pewnie, że ma diabelską krew i jest podła do szpiku kości... ale nie powinnyśmy jej osądzać, trzeba kochać bliźniego jak siebie samego. panna Aniela w "Żonie Piekarza" Marcel Pagnol

moja uwaga niepodzielna

ja nie mam podzielności uwagi; moja uwaga jest rozproszona. ®

bajeczka na znaną nutę

był sobie pan, niezły był drań i była też królewna, drań skromny był, draństwo we krwi, rzecz niezupełnie pewna... królewna zaś full majestat i nieprzeciętnej urody, była leniwa lecz miała wszystko a przede wszystkim chody spotkali się, coś stało się chociaż się nie spodziewali wszystko i nic, prawda i sny, życie se skomplikowali choć oboje bardzo chcieli nie doszli do niczego, ona nie wie wciąż czego chce, on zaś chciał tylko jednego... ...cdn to moja twórczość własna, wszelkie prawa ostrzyżone. tylko moje teksty są oryginalne bo mają taki znaczek: ® czyli, że napisane przez Rafała

comic strip

Obraz

prawie

"Prawie liczy się tylko w rzucie podkową i granatem"                               Neil Gaiman   Księga Cmentarna

wife vs husband in 'The Picture of Dorian Gray' by Oscar Wilde

the only way a woman can ever reform a man is by boring him so completely that he loses all possible interest in life(...)But she would have soon found out that you were absolutely indifferent to her. And when a woman finds that out about her husband, she either becomes dreadfully drowdy, or wears very smart bonnets that some other woman's husband has to pay for.

Chodzenie po wodzie z "Chłopaków Anansiego" N.Gaimana

"A potem, z logiką typową dla snów, poprowadził ich wszystkich do basenu, proponując, że nauczy ich sztuki Chodzenia Po Wodzie. To jedynie kwestia pewności siebie, mówił, podejścia do rzeczy, metody ataku, zrozumienia tego, co się robi. A ludzie zgromadzeni na przyjęciu najwyraźniej uwierzyli, że Chodzenie Po Wodzie to rzeczywiście wspaniała sztuczka, warta opanowania, coś, co gdzieś w głębi swych dusz zawsze umieli, lecz o czym zapomnieli, a ten człowiek przypomni im leżącą u podstaw technikę. 'Zdejmijcie buty', polecił i zdjęli buty. (...) A on poprowadził ich w niezbyt równym szeregu wokół basenu i dalej, na jego powierzchnię. Woda była zimna w dotyku, drżała pod stopami niczym zimna galareta.(...) Wkrótce każdy skrawek basenu zapełnił się imprezowiczami-stojącymi, tańczącymi, trzęsącymi się i podskakującymi na wodzie. (...) I w tej samej chwili każda z osób stojących na bosaka na powierzchni basenu przypomniała sobie, że woda to płyn, nie ciało stałe, i że istnieje pow

cytaty, które ukształtowały mój punkt widzenia

Obraz
ciocia Józia: Szadoki: