Posty

Wyświetlanie postów z lipiec, 2019

Piękno

Spędziłem noc z koleżanką. Zawodowo, nie myślcie sobie. Każdy powinien zajmować się zawodowo tym co mu przynosi najwięcej satysfakcji bo wtedy to robi z pasją a to widać po efektach uprawianego zawodu. Ale ja nie o tym. W naszej branży uroda nie ma wcale znaczenia. Dlatego zdziwiło mnie wyznanie koleżanki z pracy, która twierdzi, że jest ładniejsza od  innej, co już z nami nie pracuje. Chciałbym tutaj podkreślić, że posiadam  zmysł estetyczny; ostatnio namalowałem obraz i uznałem, że nie jest piękny. Co do koleżanki, moje zdziwienie było mieszanką uznania dla jej pewności siebie a jednocześnie pytaniem co by tu można zrobić z posiadaną urodą. I weź tu wydłub trochę empatii, kiedy temat cię w ogóle nie dotyczy! Przecież nie mam kompletnie pojęcia jakie to musi być męczące i kłopotliwe, jak się ciągle na ciebie gapią. W moim wypadku gdyby ktoś chociaż zerknął, to raczej nie z powodu urody, tylko wręcz przeciwnie. -w poniedziałek idę do szpitala -no ale skoro jesteś, jak sama

Brzemiona innych

chodzę do kościoła bo fascynuje mnie jak ludzie twierdzą, że chcieliby żyć, a jak im w rezultacie wychodzi. to ciekawsze niż fabuła filmu właśnie zastanawiałem się nad jedną zasadą w kościele, żeby nosić brzemiona jedni drugim, kiedy usłyszałem pukanie do drzwi. w drzwiach stał młodszy znajomy, właśnie z okolic wyznaniowych a za rękę trzymał dziewczę wytłumaczył mi, że to dawna znajoma, komplikacje małżeńskie, samotność, a jego brzemię to właśnie, żeby nie zrobić nic głupiego wydało mi się to trochę niemoralne, ale skoro zasady są jasne to zgodziłem się, żeby ją tu zostawił na jakiś czas, bo przecież dziewczyna przejechała pół świata, żeby się z nim zobaczyć i zrobiło mi się żal przyznam się, że pomóc drugiemu człowiekowi okazało się bardzo przyjemne, dziewczynie też nie zmarnował się wyjazd a najdziwniejsze w całej historii jest to, że ten znajomy przestał się do mnie odzywać i najwyraźniej się obraził. dziwnie ludzie reagują na okazaną im pomoc

Fingersmith (złodziejka)

Obraz
"tak długi kontakt kobiety z literaturą wywołuje nienaturalne fantazje" Sarah Waters 

w tej butelce był Dżin!

Obraz
generalnie to nie wierzę w bajki żałuję, ale nie już nie  zawsze sprawdzam w co wierzę a w co nie i dlaczego dlatego postanowiłem zdemaskować kłamliwe przesłanie bajki o Dżinie najgorszy rodzaj kłamstwa, najpodstępniejszy, to ten co zawiera sporo prawdy tak, to prawda, uwolniony z butelki Dżin spełnił wszystkie moje życzenia i to więcej niż czy nie bolało było korolowo sie nie martwiłem a rzeczywistość miała taki trochę posmak świątecznej magii ale gdy się Dżin ulotnił, wszystko wróciło do poprzedniego stanu a nawet gorzej, bo stan był niższy o cenę butelki z Dżinem niektórzy mogą się dać nabrać, że trzeba po prostu znowu wezwać kolejnego Dżina co do mnie to co to to to nie nie po to się czegoś dowiaduję, żeby potem robić te same błędy jak już to Rum tum tum