Posty

Wyświetlanie postów z styczeń, 2018

Fałszywi prorocy

Zawsze wyobrażałem sobie, że fałszywi prorocy opisani w Biblii to tacy potężni, znani, znaki i cuda dookoła. Ale to co mi się przytrafiło to kompletne rozczarowanie, taka bardziej żenada.  Proroctwo dotyczyło mojej kochanki, więc po pierwszym szoku bardzo mnie zaintrygowało. Kiedy próbowałem się dowiedzieć czegokolwiek, okazało się że nie ma jej numeru, adresu, maila ani nawet opisu z wyglądu, przecież mógłbym skojarzyć, może ją znam?! Piszę w rodzaju żeńskim bo automatycznie zakładam, że chodziło o kobietę, ale tak naprawdę wszystko było tak ogólne, że nic się nie dało zrozumieć. Może nawet to dopiero będzie, ale terminu też nie podali!  Zaczynam nabierać podejrzeń, że fałszywi prorocy to najzwyklejsi znajomi, którzy nie boją się powoływać na Boga, żeby krzywdzić i oszukiwać.  Bo ja się czuję pokrzywdzony i oszukany.

Straszny wierszyk

Ostatnio się okazało, że są nowe wytyczne dotyczące poezji. W związku z tym i póki jeszcze pamiętam, zacytuję wierszyk, który mi osobiście powierzono. Z czasów kiedy rym rządził: Prosił dziadek małą Zosię: "miła Zosiu nie dłub w nosie" ale Zosia w krnąbrnej pozie babrze się w kolejnej kozie. A dziadek był obrzydliwy więc go porwał gniew straszliwy i po krótkiej z Zosią walce urżnął gówniarzowi palce Teraz Zosia z marnym skutkiem próbuje dłubać kikutkiem