Straszny wierszyk
Ostatnio się okazało, że są nowe wytyczne dotyczące poezji. W związku z tym i póki jeszcze pamiętam, zacytuję wierszyk, który mi osobiście powierzono. Z czasów kiedy rym rządził:
Prosił dziadek małą Zosię:
"miła Zosiu nie dłub w nosie"
ale Zosia w krnąbrnej pozie
babrze się w kolejnej kozie.
A dziadek był obrzydliwy
więc go porwał gniew straszliwy
i po krótkiej z Zosią walce
urżnął gówniarzowi palce
Teraz Zosia z marnym skutkiem
próbuje dłubać kikutkiem
Prosił dziadek małą Zosię:
"miła Zosiu nie dłub w nosie"
ale Zosia w krnąbrnej pozie
babrze się w kolejnej kozie.
A dziadek był obrzydliwy
więc go porwał gniew straszliwy
i po krótkiej z Zosią walce
urżnął gówniarzowi palce
Teraz Zosia z marnym skutkiem
próbuje dłubać kikutkiem
Komentarze
Prześlij komentarz