kłótnia
Nie wiem drogi czytelniku, na ile się znasz, jesteś w temacie czy masz profesjonalne doświadczenia w obsłudze klienta i zajmujesz się takim zjawiskiem jak kłótnia. Zakładam jednak, że każdy choć trochę liznął temat, albo chociaż w wyniku wspomnianego zjawiska, został liźnięty. Z moich doświadczeń między ludzkich wynika, że zjawisko to jest bardzo proste, powiedziałbym podstawa w interakcji z kimś innym. Nikt z nas tego się nie uczy, ot po prostu podchodzi ktoś, następuje wymiana zdań, a ponieważ są to zdania sprzeczne, dochodzi do sprzeczki. Proporcjonalnie do bliskości dochodzi do zaangażowania emocjonalnego, w przypadku bliskości fizycznej, może dojść do kontaktu fizycznego. No i najważniejsze: kto ma rację, a kto się myli jest oczywiste dla obu stron, to podstawa, bez tego nawet nie ma o czym mówić: winę ponosi ta druga strona. Z powodu wspomnianej bliskości i jako, że zależy mi na dobrych relacjach, próbuję właściwie, konstruktywnie, dojrzale i odpowiednio zareagow...