To nie ja mam problem z odmawianiem.
Złożono mi propozycję . Ponieważ nie mam najmniejszego problemu z odmawianiem, pozostała tylko kwestia formy. Mogłem użyć mojej ulubionej, kryształowo przejrzystej i nie pozostawiającej marginesu niedomówienia. Trzy litery najprostszego przekazu, czasem stosowane z zaklęciem dla wzmocnienia i całkowitego wykluczenia dwuznaczności. Ale nie nadużywam zaklęć ze względu na przekonania. Jestem przekonany, że zaklęcia tracą moc kiedy się ich nadużywa. Ze względu na dyplomację i grzeczność z których jestem znany i rozpoznawany, postanowiłem użyć formy trudniejszej i bardziej wyczerpującej. W tym obcym kraju gęste tłumaczenie się połączone z kłamstwem że mi przykro jest uznawane za uprzejmość. Niestety posiada pewną wadę, otóż otwiera miejsce na polemikę i kwestionuje jednoznaczność odmowy. Co natychmiast wprowadziło trudności komunikacyjne pomiędzy mną a uroczą autorką propozycji. Dla utrzymania wspomnianego poziomu kurtuazji, zapytałem tylko czy problemem jest sł...