Sąd Boży A. Waligórski
Kto żyw ciągnie na rynek, Od ciury do wielmoży, By ujrzeć pojedynek.... Ba! Więcej, bo Sąd Boży! Rycerz Zenon Pokraka Cały w sławie i w bliznach Eustachego Dreptaka Na tę walkę był wyzwał. Wyzwał go od ostatnich, Oszustwa mu zarzucił, A nawet jemu w szatni Rękawicę w pysk rzucił! Dreptak ją w locie schwytał, Chwilę oczkami mrugał, Poczem chytrze zapytał: - No dobrze, a gdzie druga? Pokraką aż zachwiało Kiedy pytanie pojął: - Drugiej ci się zachciało? Teraz ty rzuć mi swoją! - Niestety - Dreptak odrzekł - Jestem biednym szlachetką, Rękawiczek nie noszę, Mogę rzucić skarpetką. Rycerz Pokraka zawył, Podniósł oczy do nieba I rzekł w sposób łaskawy: - Pfuj, dzięki, już nie trzeba! Zatrąbiono na wieżach, Zaczął się bój mocarny: Pokraka, wzór rycerza, Prawie Zawisza Czarny, I Dreptak, aferzysta, Co - jak głosi podanie - Sprzedał raz Turkom trzysta Sztuk chrześcijańskich panien. Uderzyli na siebie, Jednemu zginąć przyjdzie.... Nawet słońce na niebie Stanęło, by się przyjrzeć! ... Wtem z bitewn...