Brzemiona innych

chodzę do kościoła bo fascynuje mnie jak ludzie twierdzą, że chcieliby żyć, a jak im w rezultacie wychodzi.
to ciekawsze niż fabuła filmu
właśnie zastanawiałem się nad jedną zasadą w kościele, żeby nosić brzemiona jedni drugim, kiedy usłyszałem pukanie do drzwi.
w drzwiach stał młodszy znajomy, właśnie z okolic wyznaniowych a za rękę trzymał dziewczę
wytłumaczył mi, że to dawna znajoma, komplikacje małżeńskie, samotność, a jego brzemię to właśnie, żeby nie zrobić nic głupiego
wydało mi się to trochę niemoralne, ale skoro zasady są jasne to zgodziłem się, żeby ją tu zostawił na jakiś czas, bo przecież dziewczyna przejechała pół świata, żeby się z nim zobaczyć i zrobiło mi się żal
przyznam się, że pomóc drugiemu człowiekowi okazało się bardzo przyjemne, dziewczynie też nie zmarnował się wyjazd
a najdziwniejsze w całej historii jest to, że ten znajomy przestał się do mnie odzywać i najwyraźniej się obraził.
dziwnie ludzie reagują na okazaną im pomoc

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Kingsajz

Vladimir Nabokov

Alternatywy 4