pojedynek na nieprzyzwoitość

poszłem na plażę, bo miałem blisko *
było pełno ludzi i trochę wiało a i tak można było wyczuć, że coś wisi w powietrzu
atmosfera jakaś taka zagęszczona
no ale nie przyszłem na plażę, żeby się zajmować ludzkimi napięciami
tylko popływać
i już miałem, kiedy ją zobaczyłem
wyobraźcie sobie, że na plaży, w publicznym miejscu, jedna pani była nieprzyzwoita!!!
jak ktoś mnie nie zna (zdecydowana większość) to wie, że jestem przyzwoity
a zatem to przeznaczenie mnie tam posiało
żebym zareagował
wszystkie inne panie na plaży pogardzały nią stanowczo i ostentacyjnie, stąd to ciśnienie
wszyscy panowie z kolei zatapiali ślinotok w pianie morskiej
uważam, że to żenujące, dlatego ja swoją ślinę przełknąłem
ale jak tu wyrazić swoje oburzenie?
jak pokonać nieprzyzwoitość?
i to górną połowę!
spojrzałem na swoją górę
w zasadzie zapuszczona, i to na poziomie wielokrotnie przekraczającym nieprzyzwoitość tamtej chudzinki,
nie wahałem się ani chwili, wylałem zawartość podkoszulki na plażę, niemal czując miażdżący triumf
kiedy próbowałem odnaleźć wzrok rywalki, żeby się nasycić zwycięstwem, zobaczyłem w popłochu, że swoją śliczną główkę opiera na białej slonince swojego misia, którego gabaryty mogłyby świadczyć o tym, że mogę być w typie tej pani.
ta myśl mnie zaniepokoiła
na pewno jest coś co ma misio, czego nie mam ja
pewnie jest nieprzyzwoicie bogaty
a zatem mógłbym podejść i z triumfem wyznać, ze moja wiarygodność finansowa też jest nieprzyzwoita
przecież mieszkam nad morzem, żeby zaoszczędzić na wakacjach...
więc moralnie pokonałem ich oboje!
problem w tym, że jestem bardzo nieśmiały, to im nic nie powiem
wziąłem swoje zwycięstwo do wody i poszedłem popływać, realizując stanowcze postanowienie, że kiedyś nie będę nieprzyzwoity.
pływam już tak prawie rok i szczerze powiedziawszy walka z nieprzyzwoitością zapowiada się na dłużej,



*(tą linijkę dedykuję Piotrowi Bałtroczykowi)

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Kingsajz

Vladimir Nabokov

Alternatywy 4