tylko tam
- opowiedz mi bajkę - znowu? - mhm no i jak nie opowiedzieć? myślisz, że codzienność wysysa, wyżera z ciebie kreatywność jak kwas, a potem patrzysz w te oczy, czujesz to ciepło... tylko tam a potem te zaciekawienie, te iskry w oczach, żądne słów, dźwięku i myśli, kiedy widzi, że coś wymyśliłem, żaden kwas szarej rzeczywistości nie jest w stanie skorodować tego co mamy tylko tam - była sobie nicość, ale żeby istnieć, musiała udawać coś. a ponieważ bardzo jej zależało, żeby istnieć, udawała bardzo dobrze. kiedy człowiek otwiera oczy, szczególnie po raz pierwszy, rozgląda się i dostrzega. kiedy już coś widzi, wyciąga po to ręce, chce zaangażować inne zmysły; dotknąć ale też chce mieć. a ponieważ nie wie co to, najpierw chce mieć a potem bada co ma. i wypełnia się tym co zdobywa; smak, zaspokojenie i więcej. oddycha ale też i je. myśli sobie już mi dobrze. ale wtedy odkrywa, że nie chce tego, co się stało z jedzeniem. przemiana. co zostaje? nic. puste miejsce, w którym coś było. - co to ma...