bajka, tuż przed przyjazdem
opowiedz mi bajkę.
kiedyś nawet żona tak do mnie mówiła.
a potem życie wyssało ze mnie kreatywność.
jak to się dzieje?
zapadamy w sen
i w tym śnie podróżujemy.
to tak jak marzymy, żeby podróżować, a potem okazuje się, że się nie da
życie
jak ty
jak wszyscy
słyszałem raz jak ksiądz to powiedział
monotonnie, nudno, tonem jak to ksiądz mówi, po księdzowemu
tym bardziej, że ja już wtedy nie słuchałem księży
a jednak zadziwiło mnie, dlaczego mówiąc nudno i to jeszcze oczywistości, dlaczego tłumy go słuchały, dlaczego go zabili?
bo nie tylko to mówił, ale i postępował zgodnie z tym, co powiedział.
co? co? co powiedział?!
uwielbiam ten moment. kiedy leżysz na mojej piersi, uśmiechnięta błogo, szczęśliwa, obdarowując mnie szczęściem, a oczy ci świecą niecierpliwością, ciekawością:
no dobra: co powiedział ten ksiądz?!
powiedział: że nie trzeba.
nie trzeba być niedobrym,
nie trzeba kłamać,
nie trzeba ... jak wszyscy
w moim śnie, byłem w podróży z innymi. pragnęliśmy tego samego, co wszyscy, baliśmy się tego samego co wszyscy. i jak pinokio za karę zamienialiśmy się wszyscy w to samo.
ja lubię kawę, lubię herbatę, więc o mało nie zamieniłem się w filiżankę.
we śnie
NO I CO?!
twoje śliczne oczy, które stały się moimi, wpatrują się we mnie w oczekiwaniu, w niecierpliwości.
"nie trzeba robić jak wszyscy? o mało zamieniłeś się w filiżankę, to są te metafory, te mądrości co mi wciskasz?"
w tym śnie, kochanie, mówię cierpliwie, wystarczyło się nie zgodzić, wystarczyło powiedzieć "nie dziękuję" i nie zamieniłem się w filiżankę
po prostu sobie odszedłem razem jeszcze z jedną osobą, z którą wspólnie na to wpadliśmy. a całe tłumy, wszyscy inni, którzy byli z nami, zostali zamienieni.
Rozumiesz?
nie trzeba było walczyć, nie trzeba krzyczeć jak ogniści mówcy, nie trzeba wcale się z niczym szarpać...
kiedy twój największy strach, demon bezradności cię atakuje, kiedy widzisz nieuniknione, bo wyciąga poczucie winy i wiesz co się za chwile stanie: poddasz się, złamie cię, bo nie masz siły, bo NIC SIĘ NIE DA ZROBIĆ...
wystarczy się sprzeciwić,
nie trzeba walczyć
nie trzeba się poddawać
nie trzeba zginąć
dać się złamać
wystarczy postąpić tak jak chcesz
a ludzie nie wierzą,
nie ma czasu, nie ma pieniędzy: nie podróżują
nie umiem nic wymyśleć, nie będzie bajek
nie mam siły, nie da się: i ludzie się poddają
zamieniają się w resztę innych szarych,
egzystencja zamiast życia
jak my, kiedyś, pamiętasz?
bo nie ma nic
bo nic nie mogę
a potem pojawia się miłość, chociaż przecież odarto nas ze złudzeń
doświadczenia i fakty mówią wyraźnie
tak jak każdy, demon bezradności udowadnia ci nic nie możesz zrobić
nic się nie da, musi nastąpić nieuniknione
zaraz się poddasz
złamię cię
dobra, uśmiechnij się raz przed końcem
i skończ, jak wszyscy
jak koleżanka maruda
jak filiżanki
a ciebie zamienię w cokolwiek co się z tobą kojarzy
jak wszystkich pozostałych
a wystarczy, kochanie się nie zgodzić
odwrócić się
powiedzieć "nie, dziękuję"
nie dam się złamać, to ja decyduję i nie będę jak inni
taki miałem sen
i taka jest moja bajka
Komentarze
Prześlij komentarz