bąbelek i cnotka
bąbelek był słodki i nie szukał cnotki
jadowita była cnotka, nie szukała kotka
tyle na świecie jest smutku i na necie
że aż trudno uwierzyć w to co się dowiecie
bąbelek chciał na kawę, cnotka niewydymka
niejednego już spojrzeniem zamroziła synka
tak się w nie zapatrzył, w te jej zimne oczy
a że chciał napsocić, wepchnął łapkę, zmoczył
westchnęła, że chce jeszcze, całkowicie wiotka
nie wydymał bo był słodki, wkurzyła się cnotka
co to za cholera z tymi bąbelkami
że kompletnie nie wiedzą co robić z cnotkami
namieszać w głowie, sercu i koronce
wyjechał bąbelek, zostało gorące
niedoczekanie draniu, wcale już nie słodki
zostawić tak samą! gorzki sprzeciw cnotki
pomyślała żmija, zemsta bywa słodka
i postanowiła nie wydymać kotka
poleciała dorwać, wydusić i zobaczyć
czy na serio można tak całkiem nie wyhaczyć
że oboje są, bo muszą, tak jak tam i wtedy
i tak w kółko, i później, choć nie wiedzą kiedy
marząc, wspominając, tęskniąc serce pęka
kiedy już nie cnotka znów pęknie bąbelka
Komentarze
Prześlij komentarz