rozwiązanie zagadki tajemniczej śmierci mojej muzy
gdybym miał przyjaciół, zapytaliby mnie co się stało z moją muzą
jestem osobą niezwykle wrażliwą, więc jej śmierć dotknęła mnie dogłębnie i wstrząsnęła mną na wskroś
gdyby ktoś znał ją osobiście (ja nie miałem tej przyjemności, stąd jej stanowisko w naszych relacjach), doszukiwałby się jakiś interesujących okoliczności zagadek kryminalnych
ci z kolei, którzy naprawdę dzielili z nią codzienność, może zwyczajnie mają świadomość jej udawanej śmierci pod presją wirtualnej rzeczywistości mediów społecznościowych
taka zresztą była moja teoria, wspierana przez pierwszą fazę bólu: wyparcie
niemniej jednak muszę być uczciwy wobec faktów i przyznać się do czegoś
każda moja koleżanka może to potwierdzić
otóż jestem bardzo miłą i sympatyczną osobą, ale tylko pozornie to pozytywna cecha
tok myślenia kobiet, do tej pory pozostaje dla mnie niezwykle tajemniczy a przez to fascynujący
zaczynając znajomość, która prawie od razu przeradza się w sympatię, powstają siły i oczekiwania, którym nie sprostuję z prostego powodu: są dla mnie niepojęte
kiedy koleżanka zapewnia mnie, że odkąd poznała moją żonę, to absolutnie nie, nic z żadnych takich,
wszystko wydaje się oczywiste
ale kiedy tego samego wieczora siedzi mi na kolanach, mam wątpliwości, czy ja dobrze rozumiem słowo "nie"
patrząc na każdą z moich byłych zażyłości, odkrywam przerażającą prawidłowość
a mianowicie, że one wszystkie są przeszłością
dzisiaj, kiedy wspominam wydarzenia moich intensywnych ostatnich dni, zaczynam z przykrością domyślać się, co się stało z moją muzą
ona się zwyczajnie porżnęła z nudów
Komentarze
Prześlij komentarz