Posty

moje rozmowy z Dżinem

Obraz
- Za co cię zamknęli? - spytałem otwierając butelkę z Dżinem - Za dobry byłem Zamiast skomentować, kiwnałem tylko głową dodając napój z napisem "to nic" - A najgorsze są baby - ciągnął wątek chociaż go nikt nie zachęcał, wyrażając się negatywnie o tej części ludzkości, którą ja  widzę raczej pozytywnie - chcę mieć większy biust: bum, a ja mniejszy, proszę bardzo, blondynki chcą być szatynkami i odwrotnie; proszę: farba do włosów, chcę mieć kręcone, a ja proste, chcę mieć faceta, a ja z moim już nie mogę...***** ***! - użył zaklęcia, bo każdy wie, że Dżin jest magiczny.  - No ale faceci to chyba chcą tylko jednego?- Popatrzył na mnie takim wzrokiem, że od razu dodałem- no może dwóch: kuchnia i sypialnia- sprecyzowałem elegancko, bo moja ukochana twierdzi, że wcale nie muszę być wulgarny. - Żreć i rżnąć?- on widocznie nie miał ukochanej - właśnie dlatego mogą być tylko trzy. Z czystej złośliwości- wyjaśnił patrząc podejrzliwie czy to co powiedziałem, to na serio. Zamknąłem gnoj...

smutek

Obraz
 i co kiedy już zużyjesz szczęście? czy nie cenisz go wystarczająco, żeby wiedzieć?  ono nie trwa ciągle zdarza się. jest potencjał, nie kinetyka patrzymy w dal mil odległości czy nie wiesz, że to decyzja w sercu czy dobrze ci, bo jest czy rozdziera, bo nie ma nie wiesz, że tak to działa? wiem, dlatego mi smutno

Z PĄWIĄSZĄWANIEM URORURODZIURODZIN

 "jaki jest ulubiony kolor wujka? trzeba kupić mu balon, bo ma urodziny" Konstanty Blaszta " - Imponujące - mówił. -To jest właśnie to słowo Imponujące. (...) - Nie wszyscy mogą i któryś z nas też nie może. I w tym cała rzecz.  - C Z E G O nie może? - zapytał się Puchatek drapiąc się w nos. - Co masz na myśli?  - Szaleństwo, śpiew i taniec... (...) - Tak, tak - rzekł Kłapouchy. - Śpiew. Radość. Jumpa - jumpa- jum-pa (...) - Czy to to? - zapytała Sowa wyjmując ją Puchatkowi z łapek. - Tak, i właśnie chciałem cię prosić... - Ktoś przechowywał w niej miód - rzekła Sowa Przemądrzała - Można przechowywać w niej w s z y s t k o - powiedział Puchatek z powagą- Jest ona Bardzo Pożyteczna. (...) BUMS!!!???!!! Prosiaczek leżał rozważając co się stało. Z początku zdawało mu się, że cały świat wystrzelił w górę; a potem pomyślał, że to tylko Las wystrzelił w górę, a jeszcze potem pomyślał, że może to on, Prosiaczek, wystrzelił w górę i jest samotny na księżycu czy gdzie indziej ...

tuż przed

- opowiedzieć ci bajkę? - nie.  Przytul mnie. Spełnij ją, nie opowiadaj. Dlaczego to mamy? Czy to coś oznacza? Nie chcę, wiesz? Nie chcę nigdy tego stracić. Miejsca szczęścia i błogości, rozkoszy tak olbrzymiej jak wydzielanej. Wydzieranej kartki z kalendarza, liczonych sekund szczęścia. Tyk tyk. Tyk tyk tyk. I już. Nie będę płakać. Tzn. będę ale to łzy szczęścia, które scałujesz a potem... sam wiesz. Ale nie będę o tym myśleć. Tylko o tym co będzie. W kuchni, na podłodze, na drabinie, w nocnej przejażdżce, w twoich ramionach. Umieram i będę umierać z tęsknoty. Ale przez te kilka sekund chcę cała być z tobą. Przytul mnie. - dobrze

tylko tam

- opowiedz mi bajkę - znowu? - mhm no i jak nie opowiedzieć? myślisz, że codzienność wysysa, wyżera z ciebie kreatywność jak kwas, a potem patrzysz w te oczy, czujesz to ciepło... tylko tam a potem te zaciekawienie, te iskry w oczach, żądne słów, dźwięku i myśli, kiedy widzi, że coś wymyśliłem, żaden kwas szarej rzeczywistości nie jest w stanie skorodować tego co mamy tylko tam - była sobie nicość, ale żeby istnieć, musiała udawać coś. a ponieważ bardzo jej zależało, żeby istnieć, udawała bardzo dobrze. kiedy człowiek otwiera oczy, szczególnie po raz pierwszy, rozgląda się i dostrzega. kiedy już coś widzi, wyciąga po to ręce, chce zaangażować inne zmysły; dotknąć ale też chce mieć. a ponieważ nie wie co to, najpierw chce mieć a potem bada co ma. i wypełnia się tym co zdobywa; smak, zaspokojenie i więcej. oddycha ale też i je. myśli sobie już mi dobrze. ale wtedy odkrywa, że nie chce tego, co się stało z jedzeniem. przemiana. co zostaje? nic. puste miejsce, w którym coś było. - co to ma...

Kopciuszek

Obraz
  - serio nigdy nie jarałeś? - zdziwiła się moja własna, prywatna księżniczka. Kopciuszek, bo zawsze jak ją kocham, to wychodzi na jednego - no nie...- wystraszyłem się przez chwilę, że ta bajka mi się skończy- ale raz cygaro z Kuby... tzn nie z tego twojego znajomego... jej zimne oczy potrafiły naprawdę zmrozić, chociaż ja wolę kiedy ciepło na mnie patrzy historia jakich wiele, zapierdalanie całe życie, pocałunek, który budzi z egzystencji ... no tak skąd miałem wiedzieć, że to nie Śpiąca. Po jednej kawie? Bajka to bajka a pocałunek zadziałał, to się nie czepiajcie. Może i mój koń jest czarny a nie biały, ale za to mu się dach opuszcza! - naprawdę wcale nie trzymałem cię w lochu- próbowałem zamienić w żart nasze początki- tylko tak bardzo cię kocham...  - zawsze to samo! z miłości bym cię zamknął i miał tylko dla siebie!!! - wspomniała swoje traumy z M a uwierzcie mi, że nie chodziło o macochę. - właśnie tego wam brakuje: luzu. ja jestem swoja własna, nie kogoś! - zaciągnęła ...

skąd się biorą myśli

opowiedz mi bajkę skąd się biorą myśli? myśli pochodzą z braku, z nicości.  jak to, a nie z głowy?  no właśnie nie. tak by się wydawało, ale to bezmyślni obalają ten mit. te puste banieczki nie tylko nie zawierają myśli, cierpią, kiedy myśleć im się każe, to jeszcze plotą trzy po trzy jako odruch obronny.  no ale w słowach zawiera się myśl no nie w ich słowach prawda... a więc wynurzają się z nicości?  sama mówiłaś, że jakaś uporczywa myśl się przyczepi a nawet nie jest twoja a twoja? ja myślę tylko o jednym żeby nie wpaść? wpaść to można na pomysł, czyli taką myśl, która jest po na najlepsze wpada się po sama widzisz ale myśl można również podrzucić komuś, wtedy się kłócą czyj to był pomysł teraz to już wymyślasz wymysły to też myśli, od których chcesz się stanowczo odciąć, stąd przedrostek, że nie ja, nie my... chodzą bezdomne, zapomniane i dlatego robią się niespokojne i przychodzą... brzydkie? są i takie: nieładne myśli, biorą się z tego, że ktoś myślał inaczej, ...