Czerwony Kapturek

-Dlaczego masz takie duże żęby? - spytał Czerwony Kapturek


-Jak to duże?! Normalne. Tacy jak ja takie mają - odpowiedziałem, a Czerwony Kapturek zrobiła duże oczy.

Spotkaliśmy się dopiero teraz, nigdy wcześniej jej nie widziałem; taka swobodna znajomość na Facebooku. Zastanawiało mnie tylko, skąd ta ksywa 'Czerwony Kapturek'.
Teraz już wszystko stawało się jasne.
A przynajmniej kolor
Otóż moja znajoma zaczyna dzień kawką z Bailey'em, cokolwiek by nie jadła, zawsze towarzyszy jej kieliszek czerwonego wina, a wieczorem do filmu popija drinka Ice Smirnoff, no to przynajmniej kwestia karnacji się wyjaśniła.
ale skąd kapturek?

- Babcia była dla mnie wszystkim, kochaną duszą całą z miłości, a teraz, kiedy już jej nie ma...to smutny temat, nie do żartów.
No i szwenda się po lesie w poszukiwaniu depresji, bo życie to nie bajka.
- Może mogę coś dla Ciebie zrobić?
- Co?
- no a czego Ci brakuje?
- tego samego co wszystkim.
- no ale wiesz, kochana. Żeby kochać, to trzeba się otworzyć. Pozwolić dotrzeć to środka. a ty z tą twoją ksywą... mam wrażenie, że nawet w miłości się zabezpieczasz.

no i zamiast jej pomóc to się na mnie obraziła i poszła do gajowego bardzo szwarnego.
pewnie przez tą moją dziką naturę
albo zęby.

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Kingsajz

Vladimir Nabokov

Alternatywy 4